Road Trip test
Wakacje za nami. Nie wiem jak Wasze, moje
były dość intensywne i w zasadzie ani trochę nie przypominały typowych wakacji.
Jedyny moment odpoczynku od pracy to przymusowy pobyt w domu na L4- jeśli ktoś
potrafi „wypoczywać” z chorym kręgosłupem, to mu zazdroszczę.
Mało się działo druciarsko, bo ledwie
mogłam usiedzieć albo nie miałam czasu siedzieć, albo jedno i drugie, dlatego
tak naprawdę mam do pokazania jedynie dwie chusty, obie wg wzoru Lete.
Dziś pokażę Wam chustę o bardzo ciekawej
konstrukcji- można przećwiczyć rzędy skrócone oraz pikotki (robi się ich jakiś pierdyliard),
poza tym piękna jest w swojej prostocie. Justyna tym razem zrezygnowała z
ażurów, mimo że chusta rozpisana jest pod włóczkę typu lace (600 m w 100g).
całość opiera się na ściegu francuskim, poprzeplatanym rzędami dziurek, aby
przejść w sekcję z rzędami skróconymi. Bardzo podobało mi się dzierganie tej
chusty, idealne jako robótka w trasie- jak sama nazwa wskazuje. Początkowo co
prawda wg Judoki oraz Studentki M. przypominała raczej stringi niż chustę, ale
co tam, uznajmy to za dodatkowy atut humorystyczny. Poza tym spokojnie może robić za firankę.
Dziergałam ją na drutach 3,5 mm KP,
użyłam włóczki DROPS Lace, którą dostałam na ubiegłe urodziny od Martuuhy. Dawno
nie dziergałam z takiej cienizny i doszłam do wniosku, że się odzwyczaiłam-
jednak pozostanę przy minimum skarpetkowej grubości. No chyba że mnie diabeł
pokusi, wtedy nie ma rady.
Ze względu na moje luźne dzierganie
zużyłam nieco więcej włóczki niż jest wskazane we wzorze. I przez to
wydziergałam naprawdę spore te stringi… i dosyć kuszące, transparentne,
wybaczcie, ale wspomnienia dziergania majtek jakoś nie mogę się pozbyć ;) Wracając na ziemię: wzór jest dostępny na raverly.com, moja wersja trafiła w ręce Studentki M. i mam nadzieję, że będzie się dobrze nosić.
Czekają mnie kolejne zmiany, dzięki którym będę miała więcej czasu na blogowanie- przynajmniej mam taką nadzieję. Was proszę o kciuki i do przeczytania z Nowej Lokalizacji ;)
Kciuki są!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, a cienizna śliczna ;))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :-)
OdpowiedzUsuńChusta cudowna - przepiękny kolor i rewelacyjny wzór - bardzo mi się podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajna! Zwiewna i mięciusia :)
OdpowiedzUsuńChoć ja powoli odchodzę od zwiewnych chust z włóczek lace, jakoś mi te chusty nie pasują do mnie. Więc ostatnio przerabiam chustę z Silkpaki... ale podwójną nitką :)
Pierwsze moje skojarzenie to stringi dla Buki :D Ślicznie Ci wyszła, wydaje się być leciuśką mgiełką, która otuli w jesienne poranki :)
OdpowiedzUsuńBoszszsz, nareszcie jesteś :) ...Stringi super ! ... przeczytałam z Nowej Zelandii i zamarłam !!!
OdpowiedzUsuń