Garść prezentów, part one.

Święta, święta i po świętach. Mam nadzieję, że Wasze były równie wesołe jak moje, dawno się tak nie objadłam pierogami. I czekoladą. I babką cytrynową- ciasto wg tego przepisu- a że zapomniałam o blaszce do muffinek, wylałam całe ciasto do keksówki, wyszła pyszna. Pewnie za sprawą ekstraktu waniliowego przygotowanego przez Squirkową ;)

Skoro już wywołałam Squirka do tablicy, pokażę Wam prezencik, jaki pofrunął do Szanownej. Są to, a jakże, kolejne bransoletki. Miała byś szara albo czarna, a że ja się nie mogłam zdecydować, pofrunęły dwie. Obie wykonane z TOHO 8o, na odpowiednio czarnym i szarym kordonku Aida, szydełko 0,9mm, posrebrzane zapięcia.





Tę wykonałam dla Cioci, Tej Cioci Z Pasmanterią, wręczyłam tuż przed moim wyjazdem. Również z mieszanki TOHO 8o, miała być czerwona, dodałam odrobinę hematytu i zawieszkę szalik, bo Ciocia poza tym, że sprzedaje włóczki, to jeszcze fantastycznie dzierga w tempie ekspresowym :)





A ta, hmmmm, tę sprezentowałam sobie sama. Bo wiecie, jak to jest, szewc bez butów chodzi. A że potrzebowałam czegoś do czarnego sweterka z metaliczną nitką, który czekał na mnie pod choinką, 25 grudnia  z brzuchem pod biustem z objedzenia nabrałam koraliczki, dodałam posrebrzane zapięcie szufladkowe, które leżało miesiąc w pudle, bo nie wiedziałam, z której strony do niego podejść. Śliczną iskierkę, moją i tylko moją. Nie dodawałam żadnej zawieszki, bo by było za dużo grzybów w barszczu, jednak  będę musiała jej zamontować jakiś dzwoneczek, bo Rodzicielka coś za często ją ogląda.




Dzięki uprzejmości Weraph dowiedziałam się wreszcie, jaki błąd popełniam podczas szydełkowania tych bransoletek. Otóż zamiast robić oczka ścisłe, ja z uporem maniaka robię półsłupki i nic dziwnego, że koraliki nie przylegają ściśle do siebie. Przy najbliższej okazji spróbuję ten błąd skorygować, a za cenną uwagę baaaardzo dziękuję :)  Tymczasem udam się na z góry upatrzoną pozycję (czyt. ogromny fotel) i skończę sylwestrową bluzeczkę cekinową dla Babuni oraz wcale niebłyszczącą czapkę również dla Niej. 

Pewnie już się tu nie pojawię przed końcem roku, dlatego wszystkim życzę szampańskiej zabawy, obłędnych kreacji i zakwasów od tańczenia w Nowym Roku. Kluska też Wam życzy wszystkiego puszystego… jak tylko uda jej się wydostać spod złowieszczego prześcieradła…


Juuuż!




 :*))))

Komentarze

  1. Piękne ale ta najtwojsza najpiękniejsza ;-)) A prześcieradła są bardzo groźne.....zwłaszcza dla futerkowych tak samo jak worki z sianem ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, całkiem przyjemnie się na moją iskierkę patrzy, chociaż nie wiem, czy nie powtórzę tego zestawu czerwieni z hematytem dla siebie :))) I życzę sobie zdjęcie Morświnek w woku z sianem albo się liczy ;))))

      Usuń
  2. No ja też nie wiem, jak to się dzieje z tymi szewcami z powiedzenia, ale to czysta prawda :) śliczna zawieszka, te baletki..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A daj spokój, wydziergałam ostatnio komin, trzy czapki i bluzkę- żadna z tych rzeczy ze mną nie została, wszystko poszło w świat. Nie żebym nie lubiła robić prezentów, ale o sobie nie można zapominać, prawda? Dlatego nabrałam oczka na sweterek czarny jak noc grudniowa oraz Nowy Rok spędzę na przędzeniu alpaki na bluzkę :))) baletki piękne, delikatne, dodały czerni uroku :)

      Usuń
  3. Piękniutkie są wszystkie :) nie wiem która najładnjesza :)
    Też się objadłam pierogów :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo pierogi od tego są, żeby się nimi objadać- planuję powtórkę z rozrywki już niebawem ;) odpozdrawiam :)))

      Usuń
  4. Bardzo ładne bransoletki ! Wszystkie ! Moja Frania też tak nurkuje, tylko tył jej widać - a pewnie myśli, że nie :)
    A ja nie mam problemu z pierogami, bo nie lubię żadnych kluchowatych :)
    Coś mię pacnąć miało, czy cóś... ja taaaak tylko .... :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano miało i się zapomniało. Ostatnio coś zbyt wiele rzeczy się zapomina, w dodatku to się samo tak dzieje, jakby bez mojego udziału :)))) Bransoletki Ci się podobają? No dopsz, zapamiętam to sobie ;) Nie pisz mi tu takich herezji, że nie lubisz pierogów, to istne bluźnierstwo jest, fstydź się! ;) pacnę Cię, ajpromis, nie zapomnę, obiecuję :*****

      Usuń
  5. Taaak, z szewcami tak już jest...
    Wszystkie ładne, Twoja najładniejsza, ja się nie dam wciągnąć :-)
    Klusieńka jak zwykle cudna, tylko coś wkurzona :-) Nie denerwuj zwierząt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klusieńka nie jest wkurzona tylko zaciekawiona- ucho (czyt. radar) nastawione i słucha :))) W koraliki dasz się wciągnąć prędzej czy później, beliv mi, to zaraza pierwszoklaśna :)))) proszę pokiziać ode mnie Psa :)))

      Usuń
  6. Z tymi butami już tak jest, że się fajnie podzielić z innymi... Zwłaszcza jak wyrób nie na rozmiar robiony, a tak ogólnie. Miłe ludzie się tak cudnie cieszą :-)
    Ja się osołtysiłam pierogami noworocznie :-))) W trzech smakach, wszystkie dobre :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne wszystkie
    Szczęśliwego Nowego Roku życzę
    ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty